Bieżące informacje

17-latek porzucił w lesie motorower, bo nie miał uprawnień do kierowania takim pojazdem

Data publikacji 07.05.2024

Najpierw nadmiernie hałasował jeżdżąc motorowerem po ulicach Cieszkowa, potem widząc policyjny radiowóz porzucił skuter w zaroślach – teraz 17-latek odpowie przed sądem za kierowanie jednośladem bez wymaganych uprawnień. Policjanci kolejny już raz apelują do wszystkich kierujących o ostrożną jazdę i stosowanie się do obowiązujących przepisów ruchu drogowego.

W sobotę 4 maja około godziny 21 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Miliczu otrzymał zgłoszenie, że po ulicach Cieszkowa brawurowo jeździ motorowerzysta generując przy tym nadmierny hałas. W związku z tym do Cieszkowa został skierowany policyjny patrol. Gdy policjanci jechali jedną z ulic z przeciwka nadjechał motorowerzysta, który na widok oznakowanego radiowozu skręcił z drogi w stronę pobliskiego lasu, gdzie porzucił pojazd z kluczykami w stacyjce i uciekł.

Policjanci zabezpieczyli motorower marki Yamaha, który został odholowany na parking strzeżony i szybko ustalili jego właściciela – był nim mieszkaniec jednej z pobliskich wiosek. Tam też niezwłocznie pojechali w celu wyjaśnienia okoliczności sprawy. Na miejscu okazało się jednak, że to nie właściciel motoroweru nim jeździł lecz jego sąsiad.

W toku dalszych czynności okazało się, że tego wieczora użyczoną Yamahą brawurowo jeździł po Cieszkowie 17-letni mieszkaniec okolicznej wioski. Chłopak nie posiadał uprawnień do kierowania tego typu pojazdami, dlatego widząc na jednej z ulic policyjny radiowóz wystraszył się konsekwencji prawnych swoich drogowych wyczynów i uciekł do lasu, gdzie motorower porzucił.

Postępowanie jest w toku – sprawa znajdzie swój finał w milickim sądzie, gdzie 17-latek odpowie za kierowanie motorowerem po drogach publicznych bez wymaganych do tego uprawnień. Jednocześnie policjanci apelują do wszystkich kierujących jednośladami o przestrzeganie obowiązujących przepisów ruchu drogowego oraz zachowanie ostrożności i rozwagi na drodze – pamiętajmy, że motocyklistów i motorowerzystów nie chronią na przykład poduszki powietrzne i inne systemy ochronne wykorzystywane w samochodach, a w zderzeniu z innym pojazdem kierujący jednośladem ma o wiele mniejsze szanse na uniknięcie poważnych obrażeń ciała!

asp. Aleksandra Pieprzycka

Źródło: KPP w Miliczu
podinsp. Sławomir Waleński
tel. 507 135 830

Powrót na górę strony